42/ „Oceania“ i promy PŻB

Nowy statek badawczy dla Instytutu Oceanologii PAN, zbudowany w 1966 roku był – żaglowcem, i w dodatku bardzo nietypowym. Wprawdzie „Oceania” zarówno kształtem kadłuba jak i wymiarami przypominała „Pogorię” i „Iskrę”, co wcale nie dziwi wiedząc, że konstruktorem wszystkich trzech był inżynier Zbigniew Choreń, to jednak jej eksperymentalne ożaglowanie było jedyne w swoim rodzaju. Trzy obsługiwane hydraulicznie czworoboczne żagle o ogólnej powierzchni 740 m² (po jednym na każdym maszcie) nie opuszczały się z rei, tylko podnosiły się DO GÓRY, wyciągane z zamocowanej na stałe na dole masztu rolki. System taki umożliwiał obsługę żagli przez załogę złożoną z naukowców, a nie żeglarzy!

Podobnie miało wyglądać ożaglowanie na projektowanym w tym samym czasie (również przez pana Chorenia) napędzanym wiatrem wycieczkowcu „Gwarek” – który wprawdzie nigdy nie został ukończony, a mimo wszystko powstał i pływa. Ale to inna, choć pokrętna historia.

W kwietniu 1986 wiadomością dnia w „Morzu” była jednak „Oceania na morskich próbach” – artykuł podpisany skrótem perz. ze zdjęciami Krzysztofa Kamińskiego.

W numerze pisano też obszernie o piątej już generacji promów, wchodzących do eksploatacji. Świetny artykuł Jerzego Micińskiego pt „Polska Żegluga Bałtycka” także zajmował się problemami żeglugi promowej, lecz na naszym rodzimym podwórku. Odnotowano w nim wejście do służby promu „Łańcut” – lecz podkreślono potrzebę wprowadzenia do eksploatacji promów naprawdę nowych, jeśli już nie piątej, to choćby czwartej generacji. Zwrócono jednocześnie uwagę na bezsens niszczącej walki konkurencyjnej pomiędzy PLO i PŻB.

Zanim zacznie się dziś klepać bez zastanowienia o latach „słusznie minionych” warto sobie może uzmysłowić, że w 1986 roku widziano zarówno konieczność, jak i możliwości rozwoju żeglugi w Polsce.

Opracował i skanował: Antoni Dubowicz, kwiecień 2014

Udostępnij na: