RT EMOTION - narodziny statku
- Post 04 luty 2016
- Odsłony: 3110
11 czerwca 2015 w porcie Bremerhaven odbył się uroczysty chrzest pierwszego w Niemczech holownika o napędzie hybrydowym (Hybrid-Rotortug). Zaszczytu bycia matką chrzestną dostąpiła Annika Bootsman-Kleberg, wnuczka Olofa Walleniusa, szwedzkiego przedsiębiorcy i założyciela firmy Wallenius Lines. Nadała ona holownikowi imię RT EMOTION. W uroczystości udział wzięli także przedstawiciele Damen Shipyards – stoczni, która oficjalnie to supernowoczesne cudo zbudowała.
RT EMOTION to jeden z trzech holownikow typu ART80-32, zaprojektowanych wspólnie przez holenderskie biuro Rotortug B.V. i kanadyjską firmę Robert Allan Ltd. RT EMOTION pełni służbę w Bremerhaven, pozostałe dwa, RT ADRIAAN oraz RT EVOLUTION – w Rotterdamie. Nowy ten design nazwano E-KOTUG, jako że armatorem wszystkich trzech jest jeden z największych światowych operatorów holowników, holenderska firma KOTUG International.
Seria E-KOTUG charakteryzuje się obniżoną o 50% emisją spalin, cichszą pracą, efektywniejszym spalaniem i zdecydowanie mniejszym zużyciem paliwa. Do zasilania napędu hybrydowego (trzy pędniki azymutalne) służą, wspomagane przez zespół akumulatorów, trzy silniki elektryczne, sterowane za pomocą inteligentnego systemu XeroPoint Hybrid Propulsion System.
Słowem – szczyt nowoczesności! Nic więc dziwnego, że produktem szczycą się wszyscy, którzy mieli w tym swój udział – stocznia Damen, projektanci, właściciel (Elisabeth Ltd.), operator (KOTUG), porty w Rotterdamie i Bremerhaven, a pewnie też i załogi holowników oraz cała plejada innych mniej lub bardziej ważnych ludzi, firm, instytucji i urzędów.
Nikt jednak nie wspomina nawet słówkiem o działającej na terenach po likwidującej się Stoczni Gdańskiej niewielkiej stoczni Safe Co. Ltd. Sp. z o.o., a przecież właśnie tam te wspaniałe holowniki naprawdę budowano*. W miejscu, które wygląda jak wygląda, raczej niewyjściowo, a nawet bardzo niewyjściowo, ale dysponuje czymś, czego ze świecą szukać po całym świecie – prawdziwymi fachowcami, ludzkim potencjałem (nie wszyscy jeszcze wyjechali do Norwegii, czyścić zęzy i kotły) i umiejętnością radzenia sobie w każdej sytuacji. Mówię o polskich stoczniowcach, cudotwórcach, którzy budują statki w warunkach, które laikowi, nieobeznanemu z realiami produkcyjnymi, wydawałyby się absolutnie niemożliwe.
*Damen Shipyards w Hardinxveld holowniki te tylko końcowo wyposażała.
© Antoni Dubowicz
Zdjęcia robiłem 27 kwietnia 2014. Jak łatwo zaobserwować, przez płot.
fotografia holownika RT EMOTION: Willem Koper / shipspotting
strona z informacją: KOTUG