20kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Tonaż, statki i biało-czerwona

00--DSC 0118-nb

Gdynia, 10 sierpnia 2014. Tego dnia w Basenie Kwiatkowskiego zgromadziło się dużo tonażu.

Przy „Polskim” stały w rządku greckie masowce „Arcturus” i „Koulitsa” oraz „Santa Barbara” z Singapuru, przy „Rotterdamskim” trwał właśnie rozładunek PŻM-owskiego „Podhala”. Nie licząc różnych drobnoustrojów, czyli stojących w narożniku basenu holowników i kilku innych jednostek była to masa, licząca ponad 250.000 ton DWT!

Przyjrzyjmy się nieco bliżej poszczególnym statkom.

„Arcturus” to stosunkowo nowy, zbudowany w 2001 roku w Tsuneishi Tadotsu Factory w japońskim Tadotsu masowiec typu „panamax”o nośności (DWT) 76.397 ton. Jego pojemność brutto (GT) wynosi 40.008 (jak pamiętamy, są to jednostki niemianowane). Mimo, że statek liczy dopiero trzynaście lat, zdążył już kilkakrotnie zmienić właściciela. Przez pierwsze sześć lat (do września 2007) nazywał się „Mega Wisdom”, kolejne dwa pływał jako „Trafalgar”. Nic dziwnego, że nazwa ta mu szczęścia nie przyniosła. Zmienił ją więc, razem z właścicielem, w sierpniu 2009 na „Sea Of Harmony”, ale i tego imienia nie nosił długo. W grudniu 2013 zamienił je na „Arturus” i kto wie, czy się na tym skończy? Chwilowo jego armatorem jest Bulkseas Marine Management z siedzibą w Atenach. Znaczy – Grek! Jednak flaga na rufowym drzewcu nie jest grecka, tylko liberyjska, a portem macierzystym jest Monrovia.

„Koulitsa” to kolejny „Grek”, były „Emerald Stream”, zakupiony przez obecnego właściciela w 2012 roku za 14,2 miliona $. To też „panamax”, również z japońskiej stoczni (Oshima Shipbuilding w Saikai), zbudowany w 2003 roku, a więc nieco młodszy od „Arcturusa”. Parametry obu jednostek są do siebie bardzo podobne, nośność „Koulitsy” wynosi 76.900 ton (DWT), pojemność brutto (GT) prawie 40.000. Oba mają po około 225 m długości i 32 m szerokości. Co ich dzieli, to bandera. „Koulitsa”, choć również grecka, pływa pod inną tanią, cypryjską banderą i zarejstrowana jest w Limassol. Miasto to jest siedzibą 60 firm armatorskich, a leżąca po greckiej części wyspy, licząca niespełna 850.000 mieszkańców Republika Cypryjska posiada aż trzy wielkie porty (Larnaka, Paphos i Limassol) oraz 10 co do wielkości flotę handlową świata. Taka jest moc „taniej bandery”!

Trzecia w tej stawce „bulk carrierów” jest „Santa Barbara”. Czym różni się ona od dwóch pozostałych? Jest nowsza, zbudowana w 2013 roku, trochę krótsza (199 m długości), troszkę mniejsza (nośność DWT 61.381 ton, pojemność brutto GT 34.830). Różnica najbardziej widoczna to krwisto czerwony kolor kadłuba. Również i ten masowiec zbudowany został w Japonii, w stoczni Iwagi Zosen K.K. Nie jest to jednak statek grecki, managerem „Santy Barbary” jest filipiński armator Phelippe Barko Management, Inc. z Manili , a właścicielem Konlink Shipping Pte Ltd. w Singapurze. Tam też statek jest zarejestrowany, to jego port macierzysty i bandera. Singapur to najmniejsze państwo-miasto Azji południowo-wschodniej i jeden z najbogatszych i najprężniej rozwijających się krajów świata. Nie wiem, co „Santa Barbara” zabrała z Gdyni do Singapuru, ale zakładam, że nie była to partia gumy do żucia. Do 2004 roku jej sprzedaż była tam bowiem absolutnie zabroniona, a i teraz nabyć ją można wyłącznie w aptece - na receptę i za okazaniem dowodu osobistego. Podobno za zezwoleniem na sprzedaż tej „zdrowotnej” gumy stoi koncern Wrigley, który specjalnie w tym celu wyprodukował i wprowadził na rynek bezcukrową gumę „Orbit”, której żucie (wg ustaleń amerykańskich badaczy) przez co najmniej 20 minut po jedzeniu poprawia zdrowie jamy ustnej!

Ach, wróćmy lepiej do statków. Zarejestrowanie statku w Singapurze jest dziecinnie proste, można to załatwić online góra w dwie godziny! Jednorazowe „wpisowe” kosztuje w zależności od tonażu 1.250 do 20.000 $, a roczna opłata odpowiednio 100 $ (za statek 500 t) do maksymalnie 10.000 $. Na liście „tanich bander” Singapur nie figuruje, ale czy to drogo, czy tanio - oceńcie sami.

Stojącym przy Nabrzeżu Rotterdamskim „Podhalem” zajmiemy się choćby dlatego, ze to nasz statek, należący do floty Polskiej Żeglugi Morskiej (PŻM). Pływający pod znakiem POLSTEAMU masowiec (tzw. handy-size) jest nieco mniejszy od kolegów przy „Polskim”, ma „tylko” 190 m długości i 28,5 m szerokości, jego nośność DWT wynosi 38.056 ton, a pojemność brutto (GT) 24.109. Zbudowała go w 2005 na zamówienie PŻM chińska stocznia Xingang w Tjanjin. „Podhale” jest jednym z „chińczyków”, przeznaczonych do przewozu rudy, węgla, nawozów, ziarna, fosfatów i innych ładunków masowych. Imiona pierwszych 13 jednostek pochodzą od polskich krain geograficznych, pozostałe 25 statków tej serii, która ma się zakończyćw 2015 roku, noszą (lub nosić będą) nazwy polskich miast.

Jedyna jednak nazwa miasta, jakie można znależć na statku, a ściślej mówiąc – na jego rufie, jest jego port macierzysty. Niestety, nie jest to żadne z miast polskich, tylko Nassau, położone na Wyspach Bahama. Taka też flaga powiewa na rufowym drzewcu. Także i nasza flota pływa praktycznie w całości pod tanimi banderami. Czy kiedykolwiek powróci z powrotem pod polską – nie wiadomo. Rokowania nie są dobre, Polska jest dla nich za droga.

Skończmy jednak bardziej optymistycznie. Pod polską banderą znajduje się widoczna na zdjęciach przy burcie „Arturusa” ognistoczerwona „Romanka”. To pływająca stacja benzynowa, tankowiec-bunkierka, należąca do firmy „Ship- Service Grupa Orlen”, największego dostawcy paliw żeglugowych w Polsce. „Romanka” stacjonuje na stałe w Gdańsku i z reguły spotkać ją można albo tam, albo w Gdyni, ale jej portem macierzystym pozostaje Szczecin, siedziba Ship-Serwisu. Ze swoimi 1.308 tonami DWT „Romanka” jest w porównaniu ze stojącymi w porcie masowcami maleństwem, ale bez takich „drobiazgów” eksploatacja dużych statków byłaby bardzo utrudniona, jeśli nie niemożliwa.

Także wszystkie gdyńskie holowniki z dumą (nadal? / jeszcze?) noszą znak firmowy WUŻ Gdynia i biało-czerwoną. To godne podkreślenia choćby i dlatego, że ich 100% właścicielem jest od kilku lat niemiecki „Fairplay”.

Znaczy, można, jeśli się bardzo chce!

© Antoni Dubowicz 2014

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: