20kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Aktualności

Kaszubskie łodzie

Kaszubskie lodzie ksiazka

Morze, nasze morze – śpiewają dziś wilki morskie. Historia zmagań człowieka z wodą jest jednak starsza i obejmuje setki lat, podczas których nieustannie doskonalono budowę łodzi i techniki połowów. Dotyczy to także Kaszub, przy czym szczególnie intensywny rozwój tutejszego rybołówstwa przypadł na ostatnie dwa stulecia. Druga połowa XIX wieku i pierwsza XX to czas, gdy kaszubscy rzemieślnicy stworzyli oryginalną szkołę szkutniczą, do dziś wpływającą na kształt i wygląd pomorskich łodzi.

Wymusiła to poniekąd natura – jak pisze Aleksander Celarek, znany szkutnik i żaglomistrz, „prosta linia brzegowa Pomorza – bez zatok i wysp, wystawiona była na ataki morza i północno-zachodnich wiatrów […] te okoliczności miały wpływ na konstrukcję używanych na tym obszarze łodzi”. O tym mówi jego książka Kaszubskie łodzie, której wznowienie ukazuje się nakładem Wydawnictwa Oskar. Mimo upływu lat (pierwsze wydanie w 1987 roku), to wciąż vademecum dziejów kaszubskich łodzi rybackich. Celarek opisuje w niej zarówno jednostki pochodzące bezpośrednio z Pomorza – tzw. pomeranki, jak i zagraniczne, które rozwinęły się nad polskim wybrzeżem. W porównaniu z poprzednimi edycjami, do książki zostały dodane dwa aneksy poświęcone zlotom łodzi kaszubskich w Chałupach oraz morskiej pielgrzymce rybaków do Pucka.

Informacja o autorze: Aleksander Celarek – inżynier mechanik, prowadzi własny warsztat szkutniczy i żaglomistrzowski w Chałupach. Autor licznych artykułów w prasie polskiej i zagranicznej na temat kaszubskich łodzi. Popularyzuje także wiedzę o rybackich jednostkach Zalewu Wiślanego – barkasach. Publikował m. in. w polskim „Morzu”, francuskim „Le Chasse-Maree”, angielskim „Classic Boat”, amerykańskim „WoodenBoat” oraz niemieckim „Pickfall”. Jego zainteresowanie wodą i Kaszubszczyzną zaowocowało organizacją zlotów łodzi regionalnych w Chałupach oraz pielgrzymki rybackiej na odpust św. Piotra i Pawła w Pucku.

 

Fragment tekstuWybrzeże Pomorza – szczególnie zachodniego, wzdłuż którego rozciągały się bogate łowiska – pozbawione było portów oraz naturalnych schronień dla głęboko zanurzonych rybackich jednostek pełnomorskich. Prosta linia brzegowa – bez zatok i wysp, wystawiona była na ataki morza i północno-zachodnich wiatrów. Szerokie piaszczyste plaże od pełnego morza oddzielone były pasami mielizn, tak zwanych réw. […] Te okoliczności miały wpływ na konstrukcję używanych na tym obszarze łodzi. Spowodowały one powstanie dużej płaskodennej łodzi rybackiej, będącej najbardziej charakterystyczną pomorską jednostką rybacką. Ówcześni rybacy i szkutnicy stworzyli tę łódź, wykorzystując dostępne w tamtych latach materiały, takie jak: deski dębowe, smoła, konopie i żelazne gwoździe.

Link do książki

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież